Grupy przygotowują piosenki powstańcze na wieczorne spotkanie.
Od 14 lat prowadzimy działania wakacyjne we współpracy z Caritas diec. warszawsko-praskiej. Od pierwszego wyjazdu nasz cel jest jasno sformułowany - radosny wypoczynek/rozwój ciała-ducha-intelektu każdego uczestnika i kadry wolontariuszy w bratersko-siostrzanej wspólnocie. Od początku towarzyszy nam Dobra Nowina na każdy dzień.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pięknie! Tradycja i pamięć !
OdpowiedzUsuńMichale (tajemniczy) przedstaw się! SVP ;-)
UsuńMamy złe doświadczenia z anonimem (o różnych nickach np. znajomy111, Adam Kobyliński, Zbyszek...). Chcemy rozmawiać mądrze, serdecznie i głeboko, z każdym znajomym w realu i Internecie!
Michał Badurek ;D, chociaż tak mogę uczestniczyć w koloniach.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja też :-)
UsuńChoć wciągnęła mnie inna obecność - "Rozważania byłego kierownika". Dołączysz?
Jest miejsce na "Rozważania byłych(?) uczestników"!
UsuńPrzygotowanie piosenek wypadło na popołudnie i kiedy po ostatnim odśpiewaniu już mieliśmy się rozchodzić,nagle zupełnie nieoczekiwanie, rozległy się głośne syreny, popatrzyłam na zegarek, była 17:00. Godzina wybuchu Powstania Warszawskiego. A więc, nie tylko w Warszawie jest ten zwyczaj. Wzruszyłam się, zwłaszcza że zwykle tego dnia jedziemy z rodziną na Powązki. Ten dźwięk syren i zatrzymanie ruchu jest tak przejmujący, chwyta i trzyma.
OdpowiedzUsuńTo poznawcza funkcja kolonii. Bez Waszego pobytu i Twojego głosu bym/śmy nie wiedzieli!
OdpowiedzUsuń