W naszych warunkach, w naszej gminie zawsze to był problem ze względu na sytuację materialną rodzin. Od dwóch lat jest jeszcze trudniej, bo jest jeszcze oferta kolonijna Stowarzyszenia Przyjaciół Strachówki kierowana do tych samych dzieci. Mimo to zaczęła tworzyć się lista uczestników i kadry.
Dziesiątki telefonów, przygotowanie niemałej dokumentacji, spotkania z rodzicami. Ciągła niepewność, ale jednocześnie głęboka wiara w sens i potrzebę tej pracy. To coś więcej niż tradycja. Kilkunastoletnia współpraca z diecezjalnym Caritas zobowiązuje. To siew i krok w kierunku królestwa z Dobrej Nowiny.
Teraz kompletujemy potrzebne materiały plastyczne, sprzęt, piłki, gry, książki, aby można było zorganizować ciekawe zajęcia. Już za cztery dni wyruszymy po przygodę i słońce, ale jeszcze dziś przed nami wiele pracy.
Grażyna, kierownik kolonii w Muszynie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz