Kolonijne wędrowanie rozpoczęliśmy od Mszy Świętej. Ucieszyły mnie dzisiejsze czytania. Bardzo lubię ten fragment z Ewangelii rozmowy Marty z Jezusem. Jest w nim bezwarunkowa wiara, ufność i zawierzenie do końca. Spogladam na Martę. Chciałabym tak wierzyć Panu Bogu. Ta wiara jest mi potrzebna od zaraz, dziś. Wiara, ze On prowadzić nas będzie przez czas tych kolonii.
Dojechaliśmy szybko i bez problemów, choć w strasznym skwarze. Rozlokowanie w pokojach bardzo sprawne. Lata doświadczeń. Dzielimy ośrodek z dwiema innymi koloniami z Radzymina i Wołomina, ale każdy organizuje sie oddzielnie. Ma swój program, swój rozkład dnia. Nasz jest taki o 7:15 pobudka, 7:20 gimnastyka, 7:40 mycie, sprzatanie, 8:15 śniadanie. 14:00 obiad, sjesta do 15:00. O 18:15 kolacja. Takie ramy, które pewnie będą się zmieniac w zalezności od potrzeb.
Od 14 lat prowadzimy działania wakacyjne we współpracy z Caritas diec. warszawsko-praskiej. Od pierwszego wyjazdu nasz cel jest jasno sformułowany - radosny wypoczynek/rozwój ciała-ducha-intelektu każdego uczestnika i kadry wolontariuszy w bratersko-siostrzanej wspólnocie. Od początku towarzyszy nam Dobra Nowina na każdy dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz